Wpis z zakupami z listopada planowałam na początku grudnia, zdjęcia już czekały załadowane w Bloggerze, ale ciągle coś innego mi wypadało - a to inny wpis, a to porządki, Święta no i moja wielka, coroczna inwentaryzacja kosmetyczna, którą dziś kończę  :D Ale już się zbieram, pokazuję, opisuję, bo lada dzień pochwalę się szaleństwem grudniowym (tylko czekam jeszcze na 2 przesyłki).

Kawa lub herbata w dłoń i zapraszam :D

Sephora

Co te promocje potrafią zrobić z moim kontem :o Black Friday, gratisowe boksy z miniaturami, rabaty i oto efekt.
Niektóre z tych kosmetyków możecie kupić na obecnej, atrakcyjnej wyprzedaży, np. zestaw 3 maskar Tarte, paletę Hourglass Ambient, zestaw Becca, zestaw mini błyszczyków i paletkę świąteczną Fenty (w zestawie z mini tuszem) czy paletę Kat Von D i Nars.
Skusiły mnie też zestawy miniatur kosmetyków Rituals (Ayuwerda i Hamman) - z tego co pamiętam to nie były w promocji, ale dobrałam je żeby dostać gratisowy SephoraBox z miniaturami, maseczka Origins Drink Up, puder sypki Lock it Kat Von D.
Zawartość boksu Sephora Favorites możecie zobaczyć na Instagramie:
Z ciekawostek - trafiła mi się paletka cieni Coral Natasha Denona z powtórzonym cieniem. Zamiast matowego bordo, mam drugi błyszczący. Napisałam reklamację, na prośbę Sephory wysłałam zdjęcia i czekam na rezultat. 
Paleta cieni też Denony, Love, to ta zamówiona jeszcze w październiku :) Dotarła w listopadzie (byłam przekonana, że wcześniej spotkam się z siostrzenicą, która odebrała paletę w Sephorze, ale ostatecznie wysłała mi do paczkomatu), więc dopiero teraz ją pokazuję.
 
I zbliżenie na kolory:

Na poniższe zdjęcie załapała się też druga paleta cieni Nars z podłużnymi cieniami. Nie kupiłam jej w Sephorze, zobaczycie ją jeszcze później.

  • paleta Nars Climax Extreme Effect, paleta Kat Von D Lolita Por Vida
  • zestaw mini błyszczyków Holo'Daze Christmas - Fenty, paletka cieni z zestawu Holo'Daze, z mini tuszem, paleta Natasha Denona Love
  • błyszczyk Fenty Fussy, pomadki Fenty Slip Shine Sheer Shiny: Glazed i Makeout Break (chyba nie zostanie u mnie bo jest bardzo jasna), rozświetlacz Becca Cpop z zestawu miniatur, mini rozświetlacz Becca Moonstone, paletka Natasha Denona Coral
  • paleta do konturowania Hourglass Ambient

Douglas i Rossmann

  • W Douglasie kupiłam kolejny zestaw miniatur Rituals - Happy Budha i trzy palety Morphe - dwie cieni Behind the Rules, Just a Crush i paletę róży/rozświetlaczy Warm Master.
  • 8W Warm Master, 
  • 9J Just a Crush, 9D Behind  the Rules
 
  • A w Rossmannie wybrałam nowe błyszczyki Liftergloss i kredkę Superstay, wszystko z Maybelline. Kupiłam je z kuponów 2+2 gratis, ale prawdziwe kuponowe szaleństwo ogarnęło mnie w grudniu, tak na sam koniec i obowiązywania. Nie wiem, czy kredka ze mną zostanie, bo wydaje mi się za jasna.
007 Amber, 008 Stone, 009 Topaz, 95 Talk the Talk
 

Zakupy "po znajomości" i Glamshop

  • Kosmetyki Caudalie Resveratrol-Lift, krem z retinolem pod oczy Pixi i podkład Eveline Wonder Match odkupiłam od znajomej wizażowo-blogowo-instagramowej, którą poznałam też osobiście.
  • W listopadzie rozpoczął się mój szturm na Glamshop. To niesamowite, jak wiele się tam zmieniło od czasu sprzedaży samych metalowych palet magnetycznych. Nawet miałam jedną (KLIK). Na promocji kupiłam cztery nowe paletki: Z kolorem (już jej nie mam, do końca przypadła mi do gustu), Smoky, Ciepła i Nude oraz Paprika i Morelova.
  • Z kolorem, Smoky
  • Nude, Ciepła

  • Paprika, Morelova

Ekozuzu i Asoa

Z okazji Black Friday zrobiłam też zakupy na Ekozuzu i Asoa. Te miejsca są mi o tyle bliskie, że Anię z Ekozuzu znam osobiście, a Asoa to firma z moich okolic (Ania zresztą też).

  • Ania zaszalała i do zakupów dorzuciła mi kilka kosmetyków i absolutnie cudowną, autorską świecę sojową. Sama kupiłam krem pod oczy liftingujący ( już go miałam, mój hit) i kofeinowy, serum Acqua Gel  oraz dezodorant. Balsam, krem liftingujący do twarzy, peeling, puder Couleur Caramel i wspomniana świeca truskawkowo-waniliowa to gratisy.
  •  Z Asoa wybrałam krem pod oczy i nowe serum peptydowe. Myślałam jeszcze o kremie z filtrem, ale co się odwlecze to nie uciecze :) 
 

Vinted

Oczywiście nie obyło się bez zakupów na Vinted, choć tym razem było ich mniej - wynika to chyba z tego, że to, na co "polowałam" udało mi się kupić tam wcześniej, albo w innym miejscu.

  • Tymi zakupami skompletowałam już wszystkie produkty Pixi, które mnie interesowały, przynajmniej do pojawienia się kolejnych nowości. Tonik Glow Tonic już znam, mam małą wersję, a tą półitrową (jeszcze ze sreberkiem zabezpieczającym) kupiłam w świetnej cenie z dodatkowymi dwoma kosmetykami - za 80 zł w zestawie oprócz tego toniku był jeszcze olejek i lotion z wit C, na których mi akurat nie zależało. Trafiłam też na 3 sera - Glow Tonic (to będzie drugie opakowanie, pierwsze właśnie używam), z retinolem (też jest w użyciu), z witaminą C oraz przedziwny kremo-korektor pod oczy też z witaminą C. Sera tez miały super ceny - 60 zł, 80 zł, a to z retinolem było w zestawie z 2 nowymi produktami innych firm za 55 zł. Warto polować i czekać na niskie ceny.
  • Na liście zakupowej miałam też krem pod oczy Origins z serii Ginzing i udało mi się i jego kupić w dobrej cenie - 60 zł. 
  • Zaciekawiła mnie też marka Olehenriksen, więc kupiłam miniaturki do wypróbowania - serum z witaminą C i dwa kremy. Intryguje mnie jeszcze krem pod oczy i krem-żel do twarzy, ale opinie mają skrajne. Może trafię na ofertę "nie do odrzucenia".

  • To jest odpowiednie miejsce na paletę ceni Nars Climax Extreme Effect, a nie przy zakupach z Sephory. Nie do końca przekonuje mnie ta paleta i chyba poszuka nowej właścicielki. Jest ładna, o dobrej jakości, ale dla mnie zbyt "normalna" - nie wyróżnia się niczym szczególnym.
  • Paleta Bronze Natashy Denona to inna bajka, kolory ma takie "moje", w przecieństwie do kupionej wcześniej Glam. Na szczęście na Glam szybko znalazłam chętną osobę.
  • Po oglądnięciu mnóstwa zdjęć rozświetlaczy Killawatt marki Fenty wybrałam wersję Mean Money - Hustla Baby i dosyć długo musiałam czekać, aż pojawi się na Vinted. Warto było :) Jedna część jest mniej błyszcząca, druga bardziej, a zdjęcie w ogóle nie oddaje jego uroku.
  • I na koniec trzy bazy pod makijaż: Too Faced Hangover, Fenty i Urban Decay All Nighter, choć obawiam się, że mogą okazać się teraz nieprzydatne :D Wróciłam do retinolu i kwasu glikolowego i zauważam, że teraz lepiej trzyma mi się makijaż mimo, iż na dzień nakładam na twarz trzy warstwy kosmetyków (serum z wit. C - aktualnie olejowe z Clochee, krem i krem z filtrem - oba z FlosLek). No i pora roku też sprzyja trwalszemu makijażowi. Najwyzej będę je sprawdzać na wiosnę.

Dostałam - AA Wings of Colors

Paczka z kosmetykami AA Wings of Color przyszła do mnie niespodziewanie. W pudełeczku znalazłam same nowości, z których absolutnymi hitami okazał się peeling do dłoni, rozświetlacz w sztyfcie (a przecież nie przepadam za taką formą rozświetlaczy) i podkłady.

 

Znacie któryś z tych kosmetyków?

17 komentarzy:

  1. Kawa czy herbata, tu noc można spędzić :D Piękne nowości, błyszczyki Fenty uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  2. W sumie całkiem mało jak na Ciebie :D :D Same wspaniałości jak zwykle. Przepiękne kolory paletek :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale cuda, palety robią wrażenie. Piękne kolory

    OdpowiedzUsuń
  4. Sporo palet widzę, nie wiem na którą bym się zdecydowała:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie oczywiście to sporo, ale ja napisała Kornelia, jak na Ciebie to nie tak dużo :D Tyle że wszystko porzadne i na moja kieszeń za drogie :) Widzę kilka fajnych rzeczy, zwłaszcza firma Fenty Beauty mnie od dawna kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Maatko, ile nabytków!:) Ale fajnych! :) Tak, niektóre znam: Riualsy, Originsy, Becca, Fenty, toniki Pixi. Ciekawi mnie reszta asortymentu Pixi.

    OdpowiedzUsuń
  7. Większość zakupów widziałam na insta i nie jednego zazdroszczę. Sama nie miałam okazji testować raczej niczego z tego zestawienia. Czaję się na paletkę glam shop ale tyle tam tego że ciężko się zdecydować :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tradycyjnie, dużo ciekawych kosmetyków :) Zestaw Rituals miałam sobie kupić, ale z peelingiem nie chciałam, a jak stwierdziłam że jednak wezmę, to były niedostępne haha

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha, tak bywa :D Często coś nam ucieka sprzed nosa :D

      Usuń
  9. Mnie to jak zwykle najbardziej ciekawią palety. Nigdy nie miałam tych z wyższej półki, ale obiecałam sobie w tym roku to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow ileż fajnych kosmetyków tu widzę :D Mocno się zastanawiałam nad tym zestawem błyszczyków Fenty. Jednak ostatecznie byłam silna :D

    OdpowiedzUsuń
  11. jest parę rzeczy, które się u nas powielają, tzn. tak, że Ty masz i ja mam :P ja nie wiem jak my to robimy :D
    pokaźny hal zakupowy, kiedy robimy odwyk ? :D
    jak patrzę na paletki glam shop to chcę mieć jeszcze Nude i może Ciepła?
    dobra wychodzę już stąd, bo jeszcze coś mi się spodoba i będę chcieć :*

    OdpowiedzUsuń
  12. Parę rzeczy znam głównie z blogów, spodobały mi się niektóre wersje kolorystyczne palet. Kuszą do zakupu jednak muszę moje jakieś wykończyć :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Widziałam, że paleta Ambient była dostępna za ułamek ceny ;) Muszę zapolować na Vinted na kosmetyki Pixi :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!