Pierwszą wcierką (tak niezbędną w pielęgnacji włosów przez wiele z Was), której używałam była ta słynna Farmonowa z serii Jantar. W zasadzie nie była, bo jest nadal - użyłam dwa razy i entuzjazm mi opadł. Nie mam pojęcia dlaczego, wszak zachwyty nad nią na blogach tak wiele obiecywały. Jantar stoi na półce prawie dziewiczy, a obok od niedawna kolejna wcierka - Aloevit firmy Kosmed.
Kosmed Aloevit płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy wcierka

Aloevit

Aby zapewnić prawidłową pielęgnację Twoich włosów połączyliśmy naturalne składniki aktywne. 
Wybraliśmy naturalny ekstrakt z łopianu, który  intensywnie pielęgnuje skórę głowy,  reguluje wydzielanie sebum, jest silnym przeciwutleniaczem. 
Połączyliśmy go z naturalnym ekstraktem z aloesu, który nawilża i rewitalizuje skórę głowy, wpływa pozytywnie na stan Twoich cebulek włosowych. Ogranicza wypadanie włosów i pobudza ich wzrost. 
Formułę preparatu uzupełniliśmy o:
- olej z nasion róży bogate źródło kwasów omega 3  i omega 6,
- olejek cedrowy o działaniu przeciwłojotokowym,
- olejek z szałwii muszkatołowej,  który usprawnia krążenie, dzięki czemu zapobiega wypadaniu włosów.
- kompleks niezbędnych włosom i skórze witamin  A, E, F, H, B5.
Specjalna kompozycja witamin i substancji aktywnych:
naprawia włókno włosa, przyspiesza jego odbudowę i opóźnia procesy starzenia,
zapewnia odpowiedni poziom nienasyconych kwasów tłuszczowych, których niedobór może powodować zapalenie skóry głowy i łysienie,
sprawia, że możesz stosować Aloevit na włosy wymagające profesjonalnej regeneracji i wzmocnienia. 
 
Sposób użycia: Dbając o prawidłowy stan Twoich włosów stosuj Aloevit 2-3 razy w tygodniu. Nanieś niewielką ilość preparatu na włosy i skórę głowy. Delikatnie wmasuj. Pozostaw na 5-10 minut. W razie potrzeby umyj włosy szamponem.
 [źródło: Kosmed]

Pojemność: 100ml
Cen: 8-10zł

Skład: Aqua, Alcohol, Arctium Lappa Root Extract, Aloe Barbadensis Extract, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Rosmarinus Officinalis Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Juniperus Virginiana Oil, Salvia Sclarea Oil, Cananga Odorata Flower Oil, PEG-20 Castor Oil, Glycerin, Alcohol denat., PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Zea Mays Oil, Calcium, Pantothenate, Inositol, Retinol, Rosa Moschata Seed Oil, Biotin, Tocopheryl Acetate, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Diethyl Phthalate, Benzyl Salicylate, Geraniol, Farnesol, Linalool, Benzyl Benzoate, Limonene.

Kosmed Aloevit płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy wcierka
Stosowanie wcierki zaczęłam inaczej, niż zalecenia producenta - przez pierwszy tydzień wcierałam ją w skórę głowy codziennie, nawet, jeśli w ten dzień nie myłam włosów. W dniu mycia - wcierałam po myciu. Płyn ani nie podrażnił, ani nie wysuszył skóry głowy ani też nie powodował, że u nasady włosy szybciej się przetłuszczały czy wyglądały w jakiś sposób nieestetycznie. We włosy go nie wcierałam, bo nie widzę ku temu potrzeby - ważniejsza skóra głowy i cebulki.
Co do samej aplikacji, to jest ona nieco utrudniona - szklana butelka z dozownikiem (jak Jantar) powala na nakładanie w formie "stemplowania" skóry głowy, ale niestety każdy taki ruch powodował dostanie się pojedynczego włosa pod plastikową nasadkę, co trochę bolało. Lepszym rozwiązaniem by tu był dziubek, choćby jak w większości kremów pod oczy, który usprawniałby aplikację na skórę głowy.
 Kosmed Aloevit płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy wcierka
Po tygodniu płyn wcierałam co 2-3 dni i po tym czasie zauważyłam pełno króciutkich włosków tzw. baby hair. Zahamowania wypadania niestety nie zaobserwowałam, bo u mnie ma ono podłoże hormonalne (Hashimoto, ehhh). No, może ciut się ograniczyło, ale bez szaleństwa. Płyn ma w składzie m.in. olejek rozmarynowy i lawendowy (pisałam o nich kilka dni temu), które rewelacyjnie działają na skórę głowy i na mikrokrążenie, co m.in. powoduje odżywienie cebulek i lepszy wzrost włosów. Olejki te nie są za to polecane kobietom w ciąży, z resztą z wszystkimi olejkami eterycznymi i ziołami lepiej się wstrzymać na ten czas.
Aaaa, jeszcze zapach :D Jak dla mnie jest bardzo przyjemny, nieco męski, jak dawne wody kolońskie, ale przy tym rześki i nie męczący.
Kosmed Aloevit płyn odżywczo-wzmacniający do włosów i skóry głowy wcierka
Obecnie wcierkę przejął mój mąż, który od jakiegoś czasu skarżył się na swędzenie skóry głowy (a  z tym też się uporałam niedawno - Piekąca, swędząca, boląca skóra głowy - co mi pomogło?). Stosuje na przemian czysty olejek rozmarynowy i tę wcierkę i już zauważa różnicę. Widzi też już pierwsze efekty, jeśli chodzi o odrastanie włosów (cóż, czoło robi mu się coraz wyższe, więc wcierka jest jak znalazł ;) ).

Jeśli jeszcze jej nie znacie, to zdecydowanie warto się za nią rozejrzeć np. w aptekach.

20 komentarzy:

  1. Używałam tego produktu włosy były ładne i szybko rosną.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam, ale wyglądem przypomina produkty Radical :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie miałam jeszcze żadnej wcierki do włosów. Musze w końcu jakąś nabyć, bo moje kłaczki są w takim stanie że za chwilę nic z nich nie zostanie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie wypróbuję, ze swędzeniem głowy też mam problemy...

    OdpowiedzUsuń
  5. Odpowiedzi
    1. Szybko się ulatnia, więc może nie byłoby tak źle?

      Usuń
  6. Ostatnio kupywałam szampon ziołowy i wszystkie miały sls. Szkoda że akurat tego nie było. napewno bym go teraz używała :(.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawe jakby podziałała na mnie? Ostatnio mam jakiegoś fioła na punkcie baby hair :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak skończę Jantar to się nad nią zastanowię ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam ją kilka lat temu, ale szczerze mówiąc jej zapach był dla mnie zabójczy :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zmienili skład, więc i może zapach przez to jest teraz inny?

      Usuń
  10. Tej jeszcze nie próbowałam. Ale u mnie jantar też nie zadziałał, a nawet przyprawił o szybsze przetłuszczanie się włosów.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!