Oprócz kosmetyków, które dostałam w maju (Bell, Joko i Virtual) kilka także kupiłam. Lakiery Bell Pastel Palette już pokazywałam.

* Avon Naturals - żel Cytryna + bazylia - bardzo lubię żele z tej serii (Senses w ogóle mi nie podchodzą, bo wysuszają mi skórę) i chętnie kupuję z sezonowych edycji
* Avon Care - cytrusowy krem do rąk - lubię kremy do rąk z Avonu, ten kupiłam drugi raz 
* Avon Planet Spa - krem do stóp z minerałami z Morza Martwego - jeszcze nie używałam, mam nadzieję, że spełni moje oczekiwania
* Avon Planet Spa - maseczka lotos i kokos - druga, zapasowa tubka :) Przeczytacie o niej w osobnym wpisie poświęconemu maseczkom
* Mazidła - olej kokosowy - kupiłam z przeznaczeniem stosowania na włosy. Użyłam raz (ogrzałam, aby był płynny, nałożyłam spora ilość na suche włosy, trzymałam ok 2 godziny i zmyłam) i efekt mnie zachwycił :D Włosy były miękkie, błyszczące i gładkie. Zachwyciła mnie ich lekkość i puszystość, ale przy tym nie były jak siano ;)
* Mazidła - hydrolat aloesowy - hydrolatów używam zamiast toników. Aloesowy przyjemnie koi, nawilża, łagodzi podrażnienia


* Natuderm Botanics - krem na dzień i tonik w sprayu - skusiła mnie wyjątkowa oferta w Naturze. Za krem zapłaciłam jedynie 8,50 (wcześniej 24,99) a na tonik 11,50 (wcześniejszej ceny nie pamiętam, ale ok 30 zł pewnie). Daty produkcji mają zakodowane, więc nie jestem w stanie stwierdzić, czy są w porządku pod tym względem, ale ekspedientka zapewniła, że z datą wszystko ok, a cena wynika z wycofania tej marki z Natur. Już je wypróbowałam rano i zapowiadają się fajnie :) Będzie osobny wpis :)

I kolorówka:

* Catrice - sypki puder mineralny - kupiony "na oko" i trafiłam z kolorem :) Nie jest za ciepły żółty, ani różowy, lekko przyciemniam go nakładając na niego brązer i jest super :)
* Catrice - prasowany puder mineralny - o pudrach napiszę innym razem :)
* Essence - Nail Art Special Effect Topper - You're a gold mine - lakier nawierzchniowy z mnóstwem drobinek, których kolor zmienia się od zimnego złota po srebro (w zależności od oświetlenia)
* Essence - I love Berlin - eyeliner Buddy Bear - "na zapas", zdjęcia znajdziecie tutaj: http://lakierowo.blogspot.com/2011/01/essence-i-love-berlin-eyelinery-buddy.html

13 komentarzy:

  1. Super zakupy, zaciekawił mnie olejek kokosowy. Kupiłaś go w drogerii? Na suche włosy też się na da?

    OdpowiedzUsuń
  2. Super zakupy!Uwielbiam posty ze zdobyczami ;)
    Aktualnie czekam na mgiełkę z tej linii zapachowej co Twój żel-pachnie bosko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Rachellis:
    olej jest ze sklepu internetowego Mazidła :) Polecam ten sklep :) Na suche radziłabym tylko w minimalnej ilości i tylko na końcówki, ponieważ jest bardzo tłusty.

    Burn it up:
    zastanawiam sie własnie nad mgiełką do kompletu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam maseczkę w takim zielonym opakowaniu z tej serii z Natury.Bardzo fajna i dobrze nawilża.Szkoda że wycofują tą serię ciekawe dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie te maseczki z Avonu są genialne:).Jesli nie mam czasu stworzyć jakiejś własnej roboty to od razu sięgam po te:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Także mam maseczkę z Avonu i jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ten liner z ILB Essence i jak dla mnie jest super ;) Maluję się nim prawie codziennie.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z maseczek Planet Spa mam 3 faworytów: lawendowa, z minerałami i własnie ta z lotosem :) Lubię też z białą herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jutro będę w naturze i muszę zobaczyć ten krem który jeest w promocji.. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam ten krem do stóp Planet Spa i jest świetny:) krem do rąk też boski:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo apetyczne zakupy :) też przymierzam się do kupna maseczek Planet Spa z Avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kosmetyki być może są wycofywane z Natur, ale ich data przydatności jest na wyczerpaniu. Pierwsza cyfra z kodu to jednocześnie ostatnia cyfra roku produkcji. Dwie kolejne to tydzień roku, w którym zostały wyprodukowane. Trzy ostatnie - niestety już nie pamiętam :o. Trzeba je zużyć szybko, bo trwałość wynosi 30 miesięcy od daty produkcji.

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę super je dobrałaś :) Ja avon naturals także lubię, mam w domu porzeczkową :>

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!