Zawsze zazdrościłam posiadaczkom długich i  gęstych rzęs. Moje niestety są liche, więc mam ogromne wymagania w stosunku do tuszu. Przyciemnienie i tzw. „naturalny efekt” to dla mnie zdecydowanie za mało. Skoro tak, to może w ogóle tusz to za mało?
Propozycję przetestowania odżywki Miralash przyjęłam z wielkim entuzjazmem tym bardziej, że na blogach widziałam świetne efekty po stosowaniu tej odżywki.

„Miralash to rewolucyjna odżywka do rzęs, której skład i działanie sprawiają, że inne odżywki nie mogą się z nią równać. Rekomendowany przez kosmetologów oraz specjalistów z branży filmowej i modelingowej. Ponadto Miralash cieszy się niesłabnącym powodzeniem wśród kobiet na całym świecie.
Miralash to odpowiedź na pytanie, jak sprawić, by Twoje rzęsy stały się długie, grube i zalotne.”
Więcej informacji TUTAJ
Do kupienia TUTAJ
SKŁAD: Aqua, Propanediol, Panthenol, Glycerin, Biotinoyl Tripeptide-1, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Dechloro Dihydroxy Difluoro Ethylcloprostenolamide, Disodium EDTA, Ethylhexylglycerin, Niacinamide, Panax Ginseng Root Extract, Phenoxyethanol, Propylene Glycol, Sodium Hydroxide, Soluble Collagen, Urtica Dioica (Nettle) Extract.

Malutki pojemniczek zawiera 3ml odżywki. Producent deklaruje, że ilość ta wystarcza na 4-5 miesięcy codziennego stosowania. Ciekawa jestem, czy rzeczywiście tak będzie.
Aplikator ma formę pędzelka, jak w eye-linerach. Odżywki nie nakłada się na rzęsy jak tusz, tylko robi taka „odżywkową” kreskę tusz przy linii rzęs.


Dla udokumentowania efektów zrobiłam zdjęcia rzęs przed rozpoczęciem kuracji:



Mam ogromną nadzieję, że takie rzęsy niedługo będą tylko wspomnieniem. Oczywiście zdam relację w trakcie kuracji i po zakończeniu i pokażę efekty.


Stosowałyście Miralash?

15 komentarzy:

  1. Jestem ciekawa efektu końcowego

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale jestem ciekawa! Ja sobie zakupiłam dzisiaj za to Long4Lashes i zobaczymy jak ona się sprawdzi, czekam z niecierpliwością! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby odżywka się sprawdziła!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ej, tylko dwie inne i nic nie dały :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Będę wypatrywać posta z relacją :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem w trakcie kuracji i ciekawią mnie efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja miałam xlash i słabo wspominam.
    oby to cudo było lepsze!

    OdpowiedzUsuń
  8. trzymam kciuki za efekty ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawa jestem czy będą efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dla mnie przyciemniemnienie i dzienny efekt to też zdecydowanie za mało, jeśli chodzi o tusz ;) Czekam na relację ze stosowania odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem ciekawa czy się sprawdzi,sama bym chciała spróbować bo moje rzęsy też są średnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzymam kciuki za kurację :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona!

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziewczyno, dałaś się zrobić oszustowi testując WODĘ. Dlaczego? Poczytaj niżej (wiem, że wklejam to gdzie się da, ale już mam powyżej uszu tego dziada robiącego z ludzi idi0tow):

    Kolejne oszustwo Kaszubskiego!

    Co my tam mamy na stronie tego „Cuda”?

    Ano:
    1. Pożal się boże regulamin kompletnie niezgodny z prawem, bo nie po polsku.

    2. Zero danych firmy (tylko adres w… Panamie tym razem; wiadomo, raj podatkowy, żeby się nikt oszustowi za łatwo do tyłka nie dobrał)

    3. Nr telefonu, dzięki któremu szybciutko dowiadujemy się, co oszuścik jeszcze sprzedaje (Alluramin, Cholesteroff, Vigrax, Femmax, Derminax, Flexin…)

    4. Ciekawostką jest to, że nr telefonu do kontaktu ten sam ale adresy i „firmy” jakże różne…

    Miralash: Cytronix Systems, Avenida Central Espana 57, City of Panama , Panama
    Cholesterol i reszta śmieci: Dhamhil Corp. Marbella, 55th East Street No 6, City of Panama, Panama

    Plus na wielu z tych przy opcjach płatności pojawia się jakaś dziwaczna JPT Investment Partners Limited zarejestrowana dla odmiany (a co, popodróżujmy sobie! :D) na Cyprze, której to mamy pozwolić na przetwarzanie naszych danych…

    5. Adres pozwala nam pójść następny kroczek dalej i trafić na info, że ten sam oszuścik sprzedawał niejakie Thermacuts, a o nim bardzo ciekawie jest tutaj:

    www.dietpillswatchdog.com/thermacuts/
    www.spamtrackers.eu/wiki/index.php?title=Therma_CUTS

    Pięknie rozpracowano to oszustwo :)

    6. Teraz wracamy na stronkę Miralash i porównujemy to zdemaskowanie z tym, co na niej jest… O, jak nam się ładnie powtarza. Tutaj też odnajdujemy:

    - Fałszywych “specjalistów” (np. panią podpisana jako Alicia Bouchard jakimś „cudem” odnajdujemy na Stocku po wpisaniu prostego „lady doctor”:

    - www.shutterstock.com/pic-114120250/stock-photo-smiling-medical-doctor-woman-with-stethoscope.html?src=e13eJXOveD5MWTSwqfnTpg-1-96

    Czym jest Stock i jak „prawdziwi” są tam lekarze chyba tłumaczyć nie muszę?
    - Fałszywe zdjęcia przed i po (np. Pierwsze z brzegu znajdujemy tu
    www.drjerrylmullen.com/Latisse; jak zmienią – i do wszystkich innych - wystarczy użyć wyszukiwania obrazem na g00gle, pięknie wychodzi, skąd ukradzione)

    - Rejestracja przez opłacone firmy anonimizujące (żeby przypadkiem przez WHOIS nie dojść do oszusta)

    - Przeniesienie do płatności na kolejną stronkę www.herbalcenter24.com
    Na której EUREKA! Mamy polskie dane! Niejaka Vital Inwestments. Tyle, że zgodnie z podanym nr PKD ta firma nie zajmuje się handlem, a jedynie obsługą stron internetowych; czyli dalej nie wiadomo, kto nam to coś sprzedaje I kogo ciągnąć potem do sądu…

    7. Dokładnie to samo jest w przypadku wszystkich wymienionych na początku “Cudów” sprzedawanych przez tego oszusta

    8. Jak komuś się nudzi to może sobie dodatkowo poczytać o oszustwie afiliacyjnym pod nazwą Cashinpills, w wykonaniu oczywiście naszej kochanej firmy z Panamy vel Cypru. Mała zajawka w tym temacie:

    www.forumprawnicze.info/program-partnerski-t8294/

    To co, jeszcze ktoś chce się dać nabrać? :D :D :D

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!