Jako pierwsze miałam pokazać lakiery My Secret z serii Wax Matt (zdjęcia czekają na dysku), ale jednak zobaczycie nową serię Glam & Shine. To edycja limitowana, więc tym bardziej muszę Was nimi pokusić, żebyście zdążyły kupić za zawrotną cenę 6,99 zł :D
Lakiery są przecudne, a na paznokciach to już w ogóle full wypas! Wśród ośmiu kolorów znajdziemy lakiery o kremowym wykończeniu, drobinkowym i brokatowym - dla każdego coś dobrego. 
My Secret lakiery Glam & Shine Natura wszystkie kolory
Lakiery gładko się nakładają - mają fajną, kremową konsystencję. Nie są ani za rzadkie, dzięki czemu nie rozlewają się po skórkach, ani też nie są gęste, więc nie ciągną się przy malowaniu. Nakładałam je w trzech warstwach, bo po raz kolejny zapominałam o odżywce. Bez odżywki nawet po dwóch warstwach wszelkie lakiery robią na moich paznokciach prześwity. Na odżywce po prostu lepiej się rozprowadzają i lepiej się "chwytają".
Jeśli zapomnicie o odżywce czy bazie, nie obawiajcie się jednak tych trzech warstw - lakiery schną szybko, dają się bez problemu nałożyć cienko i paznokcie nie wyglądają topornie czy "grubo". 
Testowałam je w trakcie przerwy między hybrydami, więc nie trzymałam ich na paznokciach "do oporu", a dwa-trzy dni. Przez ten czas nic się z nimi złego nie stało.

260 Purple Sparkle i 261 Amethyst

My Secret lakier Glam & Shine 260 Purple Sparkle 261 Amethyst Natura fioletowy błyszczący kremowy bez drobinek
260 Purple Sparkle - ciemny fiolet z niebiesko-fioletowym shimmerem, jednak początkowo w buteleczce odebrałam go jako granat. Niesamowicie się błyszczy i choć wolę kremowe wykończenia podoba mi się. Na zdjęciu widzicie lakier nałożony na kolor Ametyst, dzięki czemu jest bardziej wyrazisty. 
261 Ametyst - kremowy fiolet bez różowych tonów. Były one wyraźnie widoczne po jednej warstwie, co mnie lekko rozczarowało, ale druga warstwa całkowicie je wyeliminowała. Trzecia warstwa dodała głębi i zakryła prześwity.

Uwielbiam fiolety, a te uznaję za niezwykle udane!
My Secret lakier Glam & Shine 260 Purple Sparkle 261 Amethyst Natura fioletowy błyszczący kremowy bez drobinek

262 Dragonfly i 265 Glam Red

My Secret lakier Glam & Shine 262 Dragonfly 265 Glam Red Natura zielony błyszczący czerwony kremowy bez drobinek
262 Dragonfly - nie sądziłam, że napiszę kiedyś o zielonym lakierze, że mi się podoba, bo nie lubię zieleni na paznokciach (z resztą ogólnie nie jest to zbyt lubiany przeze mnie kolor). Pięknie roziskrzony ma wiele uroku. Nałożyłam go solo, w trzech warstwach.
265 Glam Red - soczysta, seksowna, kremowa czerwień. Po dwóch cienkich warstwach końcówki delikatnie się odcinały, a że mam fioła na tym punkcie dołożyłam trzecią warstwę. Mogę jednak pokusić się o stwierdzenie, że jedna grubsza warstwa byłaby wystarczająca. Piękny jest!
My Secret lakier Glam & Shine 262 Dragonfly 265 Glam Red Natura zielony błyszczący czerwony kremowy bez drobinek

263 Stellar Street Blue i 267 Heather White

My Secret lakier Glam & Shine 263 Stellar Street Blue 267 Heather White Natura niebieski brokatowy brokat pastelowy fiolet rozbielony kremowy satynowy
263 Stellar Street Blue - niebiesko-granatowy-srebrny lakier brokatowy, o różnym kształcie brokatu. Lepiej spisze się jako top na pomalowany wcześniej paznokieć. Żeby uzyskać efekt jak na zdjęciu dotykałam pędzelkiem paznokieć - próbując malować jak zwykłym lakierem brokatu zostawało na nim niewiele.
267 Heather White - mocno rozbielony fiolet, momentami wydawał mi się niemal biały. Nie jest błyszczący, a satynowy. Nakładanie jest bezproblemowe, a często pastele nie są łatwe w malowaniu. Po trzech warstwach końcówka nie jest widoczna i takie jasne lakiery lubię.
My Secret lakier Glam & Shine 263 Stellar Street Blue 267 Heather White Natura niebieski brokatowy brokat pastelowy fiolet rozbielony kremowy satynowy
My Secret lakier Glam & Shine 263 Stellar Street Blue 267 Heather White Natura niebieski brokatowy brokat pastelowy fiolet rozbielony kremowy satynowy

264 Stellar Street Green i 266 Candy-Floss || nabłyszczacz Kobo Brillance Nails

My Secret lakier Glam & Shine 264 Stellar Street Green 266 Candy-Floss Natura zielony brokatowy brokat pastelowy brzoskwinia rozbielony kremowy satynowy
264 Stellar Street Green - drugi lakier brokatowy, tym razem w zieleni.
266 Candy-Floss - mój absolutny hit tej serii!!  Częściej wybieram wyraziste kolory (korale, intensywne róże, czy ciemne granaty, szarości), ale za tego typu jasne kolory prawie dam się pokroić :D Bardzo jasna, pastelowa, kryjąca brzoskwinia, która w pełnie brzoskwiniowe tony ujawnia w trzeciej warstwie, wcześniej kolor bardziej wpadał w róż. Na zdjęciach róż jest widoczny w większym stopniu niż na żywo. Podobnie jak Heather White też jest satynowy, więc dołączyłam nabłyszczacz Kobo Brillance Nails:
My Secret lakier Glam & Shine 264 Stellar Street Green 266 Candy-Floss Natura zielony brokatowy brokat pastelowy brzoskwinia rozbielony kremowy satynowy nabłyszczacz Kobo Brillance Nails
W błyszczącej wersji totalnie mnie uwiódł! Nabłyszczacz Kobo świetnie się spisuje, pięknie nabłyszcza, nie robi bąbelków. Warto go mieć, aby dodać każdemu lakierowi mega połysk.
Znacie może lakier hybrydowy w takim kolorze? Muszę mieć!

Na poniższym zdjęciu lakier wyszedł jaśniejszy, bardziej mleczny (ale też pozbawiony różowych tonów, które są widoczne na wcześniejszych zdjęciach) - skierowałam go bliżej światła, żeby skupić się na brokacie.
My Secret lakier Glam & Shine 264 Stellar Street Green 266 Candy-Floss Natura zielony brokatowy brokat pastelowy brzoskwinia rozbielony kremowy satynowy nabłyszczacz Kobo Brillance Nails

I jak się Wam podobają? Bo mi bardzo, co mnie szczególnie zaskakuje. Wcześniej pisałam o serii Gel Effect, z której lakiery ciężko mi się nakładało, a  kolor Burlywood, na który bardzo liczyłam, okazał się fatalny jakościowo.
 

29 komentarzy:

  1. Piękne kolory, najbardziej podoba mi się Candy Floss i Purple Sparkle. Cena zawrotna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobają mi się wersje brokatowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za brokatami nie przepadam, ale te mi przypadły do gustu

      Usuń
  3. Nie używam co prawda zwykłych lakierów, ale te wyglądają super. Zwłaszcza ostatni. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie zostawiłam kilka buteleczek zwykłych lakierów do malowania paznokci u stóp i żeby mieć w razie braku czasu na malowanie hybrydowym. Reszta poleciała w świat

      Usuń
  4. Hej!
    Skontaktuj się ze mną na mail w sprawie lutowego spotkania blogerek.

    OdpowiedzUsuń
  5. popatrzyłam na butelki i myślę-zwyczajne...ale na paznokciach-wow! amethyst boski mimo że nie lubię fioletów,glam red geniusz,dragonfly cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie! W buteleczkach takie niepozorne, a na paznokciach zachwycają :)

      Usuń
  6. Odpowiedzi
    1. o tak :) warto się zastanowić nad zakupem póki są dostępne :)

      Usuń
  7. Jestem zaskoczona, że lakiery tej firmy mogą tak ładnie wyglądać na paznokciach. U mnie niezależnie czy mam odżywkę czy baze czy nic nie nałożę na płytkę zawsze mam z nimi problem - nigdy nie da się nałożyć mniej niż 3 warstwy i zostawia smugi :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też czasami się zdarza że mimo bazy są smugi, ale najczęściej jeśli są rzadkie lakier lub słabo napigmentowane

      Usuń
  8. o ja nie mogę, ale te kolory są cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Dwa pierwsze są tak cudowne, że trafiają na moją wish listę i oby udało mi się je kupić w tym tygodniu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zakochałam się w purple sparkle :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne kolory. Każdy z nich ma coś w sobie ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!