Pod koniec 2015 roku pojawiło się kilka nowości do makijażu w ofercie Naturowych marek. Pokażę je wszystkie, ale w kilku wpisach, bo inaczej powstałby wpis gigant :) Na pierwszy rzut wybrałam metaliczne cienie Glam&Shine My Secret, linery tej samej marki i tusze Sensique - pogrubiający i wydłużający.
Cienie My Secret Glam&Shine eyelinery tusze Sensique Natura nowości kolorówka

Cienie My Secret Glam & Shine

Cena: 8,99 zł
My Secret cienie Glam & Shine metaliczne
w opisie koloru nr 5 jest błąd: ma być Lighting Texture
Cienie z tej serii na pewno rozkochają w sobie wielbicielki mocno metalicznego makijażu oczu. Lśnią niesamowicie, zdjęcie nie do końca oddaje ten efekt. Są mokrawe i przez to bardzo podobne do cieni Miyo. Nie powinno to nikogo dziwić, skoro ich producent jest ten sam - Pierre Rene. Dobrze przylegają do powieki dając taflę błyszczącego koloru. Wybór kolorów jest mocno ograniczony, brak mi tu ciemnej szarości czy brązu, dominują za to słodkie odcienie, których w zasadzie brak w moim makijażu.
My Secret cienie Glam & Shine metaliczne swatche
w opisie koloru nr 5 jest błąd: ma być Lighting Texture
Są dla mnie jedynie akcentem np. na środku powieki, co świetnie rozświetla cały makijaż. Wypróbowałam je również solo, ale źle się czułam w takich kolorach w metalicznie błyszczącej wersji. W swoim "zbiorze" mam dwa metaliczne cienie, ale ciemno brązowe i bardzo je lubię, jednak te z My Secret mi nie pasują. Trwałość mają zaskakująco dobrą i łatwo się je łączy na powiece, z malowaniem też nie ma żadnego problemu.

Eyelinery My Secret Glam Specialist 

cena: 7,99 zł
My Secret eyeliner Glam Specialist cobalt sea green burgundy brown matowe
Kolorowe linery od razu mnie zainteresowały, bo często w moim makijażu pojawiają się kreski w innym kolorze niż czarne (a te bardzo rzadko). Tak dla równowagi z metalicznymi cieniami, linery są całkowicie matowe pod dwoma względami - nie mają drobinek i szybko wysychają na matowy kolor (niektóre linery dają mokry efekt). Na powiece się nie kruszą, nie pękają (miałam kiedyś takiego delikwenta) i nie rozmazują - trwałość więc zdecydowanie godna pochwały.
My Secret eyeliner Glam Specialist cobalt sea green burgundy brown matowe swatche

Burgundy Brown

wyszedł totalnie inny niż w rzeczywistosci. Nie jest to po prostu fiolet jak na zdjęciu, a rzeczywiście burgund z brązowymi tonami. W zależności od oświetlenia jet bardziej brązowy lub fioletowy.

Cobalt

Piękny, intensywny kobalt, któremu nie mam nic do zarzucenia

Sea Green

Kolor zagadka - trochę w nim przygaszonej zieleni, odrobina granatu. Początkowo mnie zachwyca, ale niestety pod koniec dnia kolor jest po prostu zielony. Wolałabym, aby nie zmieniał odcienia, bo ten początkowy jest genialny nawet dla mnie, osoby nie tolerującej zieleni w makijażu. 

Tusz Sensique pogrubiający Extreme Volume i wydłużający Long Lashes

 cena: 8,99 zł
Sensique tusz pogrubiajcy Extreme Volume wydłużający Long Lashes
Teoretycznie tusz pogrubiający powinien bardziej mi się spodobać niż wydłużający, bo pogrubienie jest tym, czego oczekuję od tuszu i takie tusze wybieram. Może to kwestia pękatej szczoteczki, z którą nie potrafię się dogadać, ale efekt jaki daje jest daleki od oczekiwanego. Przyciemnia, leciutko podkreśla, ale rzęsy są zbyt delikatne po jego użyciu. Moje z natury są liche, więc potrzebuję efektu wow. Bliżej do tego jest tuszowi wydłużającemu, dziwne :D Po nim rzęsy są znacznie lepiej widoczne i nie tylko jeśli chodzi o długość, ale też nabierają objętości. W zasadzie efekt możemy same dobierać dzięki szczoteczce, która z jednej strony ma dłuższe silikonowe wypustki (nie piszę włosie, bo to bardziej kojarzy mi się z tradycyjnymi szczoteczkami), które dodają rzęsom długości, a z drugiej krótsze idealne do pogrubienia.

31 komentarzy:

  1. Linery są spoko, cienie też przypadły mi do gustu, ale gdyby wprowadzili dodatkowo bardziej stonowane odcienie byłoby świetnie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi brakuje brązu i szarosci - po te kolory najczęściej sięgam w makijażu

      Usuń
  2. Cienie zdecydowanie nie w moim guście, ale kolory linerów fajne, ja używam tylko czarnego ale może czasami dobrze dodać jakąś kolorową kreskę :) . Czas zajrzeć do Natury :)
    Pozdrawiam, marciik.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To u mnie na odwrot - czarną kreskę robię bardzo rzadko

      Usuń
  3. Byłam dziś w N. ale kompletnie zapomniałam spojrzeć czy jeszcze są dostępne te cienie :o

    OdpowiedzUsuń
  4. odcienie ładne, choć jak dla mnie zbyt metaliczne

    OdpowiedzUsuń
  5. Na tusze na razie nie patrzę, bo mam kilka w zapasie i nie wiem kiedy to zużyję ;)) za to eyelinery mi się podobają i pewnie się do nich uśmiechnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. o bardzo ładne kolory tych cieni :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kolory cieni dla mnie nieco zbyt błyszczące. Zaciekawiłaś mnie wydłużającym tuszem do rzęs. Za taką cenę na pewno warto spróbować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tusz mi się bardzo spodobał - może nie jest to mój mega hit, ale wart uwagi

      Usuń
  8. Wpadł mi w oko eyeliner w wersji Burgundy Brown :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko tak jak pisałam, kolor na zdjęciu nie pokrywa się z rzeczywistością :)

      Usuń
  9. Cienie świetnie pasują do eyelinerów :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Liner Cobalt jest po prostu boski <3 Cień Lighting Textura i Soft Harmony również chętnie bym przygarnęła :)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!