Mija rok odkąd wprowadziłam małą zmianę w pielęgnacji włosów. W zasadzie to nie mam się czym chwalić, bo nie chodzi tu o skomplikowane zabiegi jakie wykonują tzw. włosomaniaczki, a o rzecz całkiem podstawową jaką jest systematyczne używanie odżywki do włosów. No tak. Uwierzycie, że ograniczałam się do szamponu, a z dobrodziejstw masek czy odżywek korzystałam co kilka myć. Jak to się mówi lepiej późno niż wcale. Włosy wyglądają teraz zdecydowanie lepiej, nie są takie sztywne i matowe. Jednak nie bez przyczyny ktoś wymyślił coś więcej niż szampon. Co jakiś czas lubię również wybrać się do salonu fryzjerskiego, aby w profesjonalny sposób (na który składają się m.in. mocno odżywcze kosmetyki, fryzjerki wiedzące co robią, relaksujący wystrój, wygodne fotele fryzjerskie) zadbać o włosy. A na co dzień sięgam po to, co oferują drogerie i sklepy internetowe. Ostatnio z pudła z zapasami wyciągnęłam rosyjski szampon i odżywkę z masłem shea marki Planeta Organica, przeznaczone do włosów suchych. Masło shea uwielbiam, więc pokładałam wielkie nadzieje w tym duecie. Z jakim skutkiem?
Planeta Organica szampon odżywka masło shea
Skład szamponu: Agua, Organic Butyrospermum Parkii (Shea) Butter (organic shea butter), Sodium Soso-Sulfate, Glicerin, Coco-Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Hibiscus Sudanensis Extract (extract Sudanese rose), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (Sweet Almond Oil), Cetearyl Alcohol, Xanthan Gum, Guar Hydroxypropyltrimonium Cloride, Juglans Regia Kernel Oil (walnut oil), Potassium hydroxide, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium Chloride, Parfum.

Skład odżywki: Aqua, Organic Butyrospermum Parkii (Shea) Btter (organic shea butter), Adansonia Digitata (Baobab) Seed Oil (oil baobab), Adansonia Digitata (Baobab) Fruit Extract (extract of baobab), Persea Gratissima Fruit Oil (Avocado Oil), Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Tocopheryl Acetate, Parfum, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid.
 Planeta Organica szampon odżywka masło shea
Szata graficzna butelek zwraca uwagę oryginalnością, zdecydowanie wyróżniają się na półce. O ile w przypadku szamponu kształt nie przeszkadza w wydobyciu produktu (co prawda źle leży w dłoni, ale szampon dobrze się wylewa), tak w przypadku odżywki jest to totalny niewypał. Bardzo trudno jest ją wycisnąć bo jest gęsta, muszę potrząsać butelką, stukać, a i tak z marnym skutkiem.
Ale działanie tego duetu jest świetne dla moich włosów. Są przyjemnie miękkie, błyszczące, mają odpowiednią objętość (nie są napuszone ale też nie przyklapnięte) i nie przetłuszczają się szybciej. Szampon nie podrażnia skóry głowy, bardzo dobrze się pieni, a odżywka nie spływa z włosów po nałożeniu.
Zapach nieodparcie przywołuje wspomnienie żółtego szamponu dla dzieci Bambino z kaczuszką (nie mam pojęcia, czy nadal tak pachnie). Pachnie delikatnie, typowo szamponowo.

Oba produkty możecie kupić w sklepach internetowych już w cenie od 10 zł, co jest kwotą bardzo przyzwoitą. Gdyby tylko opakowania były bardziej przemyślane, byłabym bardziej entuzjastycznie do nich nastawiona.
Planeta Organica szampon odżywka masło shea

9 komentarzy:

  1. Po udanym maśle do ciała chętnie sięgnę po kolejne produkty tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków, są tanie, mają przyjemne składy. Może w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak bym spotkała gdzieś stacjonarnie to może kupie .

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam ich jeszcze, ale póki co mam za duże zapasy...
    Jednak kliknę kiedyś z ciekawości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam ich jeszcze,ale opakowanie mają przecudne :D!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie miałam jeszcze nic z tej firmy

    OdpowiedzUsuń
  7. mam szampon z tej serii w wersji mango. Szukałam szamponu który nie będzie miał w składzie Cocamidopropyl Betaine i na wszystkich sklepowych stronach w opisie składu tego składnika nie ma, a do domu przyszedł szampon z Cocamidopropyl Betaine. Delikatnie się wkurzyłam. Przy częstym i długotrwałym stosowaniu szamponów z tym składnikiem może wystąpić alergia (ale nie musi). Tak jak Ty z szamponu jestem zadowolona, ale gdybym wiedziała to nie kupiłabym. Chyba jesteś pierwszą która zamiast kopiować skład ze strony sklepu faktycznie go przepisała z opakowania. Teraz muszę poszukać szamponu bez tego składnika, bo nie chcę niepotrzebnie ryzykować ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie miałam nic z tej serii, ale co jakiś czas mi wpada w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. O, widzę tu mojego ulubieńca! Mam na myśli szampon http://kosmetykiorientu.pl/szampony/186-planeta-organica-szampon-do-suchych-i-zniszczonych-wlosow-maslo-shea-10.html, bo balsamu jeszcze nie stosowałam. Pewnie spróbuję, bo z szamponu jestem bardzo zadowolona, a lubię stosować kosmetyki z tej samej linii. Na razie sam szampon i tak spisuje się u mnie świetnie: mocno nawilżył, zregenerował mi włosy. Miałam przesuszone, zniszczone, a teraz naprawdę wyglądają zdecydowanie lepiej, są lśniące, lepiej się układają, też na szczęście szampon ich nie obciąża, a dla skóry głowy również jest łagodny. Tego się obawiałam, bo mam skłonności do łupieżu, a tu super działanie i żadnych skutków ubocznych :) Polecam bo jest tani, wydajny i naprawdę dobry.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!