Kto mnie obserwuje na Instagramie wie, że oprócz kosmetyków lubię też kupować książki. Obecnie kompletuję serię Kolekcja Mistrza Grozy Stephena Kinga (książki są dostępne np. w placówkach pocztowych) i wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ... brak czasu na czytanie. Uwierzycie, że obecnie jestem w około połowie książki, którą zaczęłam czytać w lutym? Nie to, że nie jest ciekawa, bo jest (Strefa skażenia - może czytałyście?), tylko jak już znajdę chwilę na nią to idę w przód o 2-3 strony. Liczba książek do przeczytania rośnie, a miejsca na nie coraz mniej. Przyznam, że dopiero w ostatnim czasie zbiór zaczął mi się rozrastać, bo od podstawówki do studiów często korzystałam z bibliotek, więc swoich własnych nie miałam zbyt wiele.
Nie jestem minimalistką, nie wyobrażam sobie niemal pustych pomieszczeń w mieszkaniu, ale ściany mam niemal "gołe". Dopiero w tamtym roku zamówiliśmy dwie masywne półki w kształcie litery "L" z grubych płyt meblowych, zabudowane także od tyłu i z góry (takie pudła jakby), a kilka dni temu na przeciwległej ścianie zagościła zupełnie odmienna w założeniu półka, której ... nie widać. Idealnie minimalistyczna, oryginalna, nie wprowadzająca chaosu i co równie ważne - nie da się na niej zrobić bałaganu.
Niewidzilna półka na książki
Półkę montuje się bardzo prosto (jak sobie przypomnę montaż tych dwóch ciężkich półek o których pisałam wcześniej - ledwo daliśmy sobie z mężem radę, a jeszcze na dodatek byłam świeżo po cesarskim cięciu), no chyba, że trzeba wiercić w żelbetonie, jak u nas, to już tak łatwo nie ma ;) Wszystko, co jest potrzebne do montażu (ok, poza wiertarką i wiertłem, taki żarcik ;)) jest już w zestawie.
Niewidzilna półka na książki montaż jak się trzyma książka
Na powyższych zdjęciu widzicie, w czym tkwi sekret lewitujących książek - solidna, metalowa podstawka wchodzi między tylną okładkę a resztę książki, a mały uchwyt pod spodem trzyma okładkę. Półka wygląda niepozornie, ale może utrzymać książki o łącznej wadze ponad 17 kg! Pełna obaw sprawdzałam kilka razy czy aby na pewno nic się nie rusza, czy książki leżą stabilnie - zapewniam, nie mam co do tego zastrzeżeń.
Półkę można kupić na stronie Edinos.pl, gdzie dostępne są także bardziej tradycyjne półki i regały. Obecnie trwa na nią promocja i kosztuje zaledwie 28 zł!
Niewidzilna półka na książki
Mam jednak dwie uwagi, natury technicznej, bo wiecie, ja się lubię czepiać:
na stronie producenta półka ma dwa uchwyty na okładkę (półka z jednym jest obecnie w fazie testów) i uważam to za lepszy pomysł. Z dwoma uchwytami okładka większej książki nie wyginałaby się lekko dół po obu stronach (widać to na zdjęciu niżej) jak to jest teraz, gdy jest trzymana po środku. Jednak z drugiej strony, dwa uchwyty byłyby bardziej widoczne niż jeden, więc ... hmm sama nie wiem co lepsze ;) Pisałam o większej książce, bo mniejszej książki niestety nie da się włożyć przez to, że:
podstawka jest dosyć długa, więc mniejsza książka (w tym taka standardowa) niestety nie dosięga do uchwytu na okładkę. Stąd właśnie nieco większa niż zwykle książka o Relidze (świetna! polecam), kompletnie nie pasująca tematyką do pozostałych. Żadna inna niestety nie nadała się jako ta pierwsza książka. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie półki także o mniejszym rozmiarze, albo możliwość regulacji?
Niewidzilna półka na książki
Czyż takie książki nie prezentują się rewelacyjnie? Ja jestem zachwycona i chyba zamówię drugą taką półkę, bo o ile jedna też fajnie wygląda to 2-3 dadzą jeszcze lepszy efekt. Nawet mój mąż, który patrzył na ten pomysł z politowaniem przyznał, że sypialnia, a właściwie ściana dużo z nią zyskała.

16 komentarzy:

  1. Pomysłowa :) Akurat książek kupować nie lubię, ale i tak nieco mi się ich nazbierało.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też kocham książki. Prestona znam, polecam. Co do półki, wygląda super, ale zastanawiam się, ile razy musiałabym zbierać te książki, skoro mam w domu 2 chłopców 5-6 lat?

    OdpowiedzUsuń
  3. Pomysł fajny, zwłaszcza dla osób które lubią takie rozwiązania :) niemniej to kolejny łapacz kurzu, chyba że to tylko tymczasowe rozwiązanie na książki, które są w bieżącym użyciu :P

    Sama lubię klasykę, czyli tradycyjną formę biblioteczki i kocham różnego rodzaju regały zamknięte bądź otwarte. Niewidzialna półka na książki, to dla mnie ta wirtualna :D Nie wyobrażam sobie teraz funkcjonowania bez Kindle'a i kupuję tradycyjne wydania tylko te naj naj naj.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo podoba mi się ta półka, jest minimalistyczna, nieprzytłaczająca a przy tym książki wyglądają jakby wisiały w powietrzu. super. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam kiedyś na takie ochotę, ale przy mojej kolekcji mija się to z celem, więc stoją klasyczne regały 😜

    OdpowiedzUsuń
  6. super pomysł, bardzo mi się to podoba

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetny pomysł z półką! Sama myślę o czymś takim w swoim mieszkaniu.
    Z chronicznym brakiem czasu na czytanie książek również mam problem... aktualnie odłogiem lezy zaczęty dobre pół roku temu "Pan Lodowego Ogrodu" t.4.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie to wygląda :) Takie proste a zarazem ciekawe!

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo fajna ta półeczka, na pierwszy rzut oka robi wrażenie, coś innego i niepowtarzalnego :) podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  10. Można z tego stworzyć całkiem niezłą i artystyczną kompozycję na ścianie. Gdzie ją kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń
  11. Znałem te półki wcześniej - są kapitalne... Kto nie chce mieć regałów - idealne ;). Zapraszam do mnie – dzisiaj ruszył blog!!! WiejskieInspiracje.pl

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!