Czasy monopolu Poczty Polskiej na dostarczanie przesyłek dawno za nami. Na szczęście, bo przy stale rosnących cenach za usługi ich jakość nadal pozostawia wiele do życzenia. Czy ktoś pamięta, jak za list polecony, wcale nie taki cienki, bo np. ze szminką płaciło się dokładnie 3,55 zł? Dzisiaj za taki sam list zapłacimy prawie 10 zł. Różnica ogromna. Pierwszy przeskok spowodowany był wprowadzeniem gabarytów przesyłek - A i B, wzrost ceny już wtedy był odczuwalny. Gabaryt B to wcale nie taka gruba przesyłka (od 2 cm grubości) - wysyłając byle kredkę do oczu, owijając ją dodatkowo folią przekraczamy tę wartość. Cena, to przez nią unikam poczty no i czas dostarczenia też mnie skutecznie zniechęca.
źródło: speedpack.com.pl
Jeśli nie muszę, to staram się omijać Pocztę Polską i wybierać inne formy przesyłek. Często wybieram dostawę przez firmę kurierską, ale wtedy koniecznie muszę pamiętać o podanie adresu do pracy. Do około godziny 16 nie ma ani mnie ani męża w domu, a niekoniecznie lubię słuchać przez telefon wyrzutów kuriera, że nikt mu nie otwiera. Niestety przywieźć do pracy nie może, bo rewir nie ten. Czasami proszę o zostawienie paczki u sąsiada (tylko gorzej, gdy go nie ma), albo w pobliskiej kwiaciarni (tu jest ryzyko, bo właściciel nie jest chętny do takiej uprzejmości, a czasami tam przesiaduje). Natomiast w pracy, nawet jeśli akurat mnie nie będzie bo np. będę poza biurem na spotkaniu, to zawsze jest ktoś, kto odbierze. Plusem na pewno jest szybkość dostarczenia, nigdy też nie miałam jakichś negatywnych przejść. Mój mąż preferuje jedynie przesyłki kurierske i jeśli coś kupuje przez internet, to wybiera tę metodę. Jeśli zdarza się wam coś wysyłać drogą kurierska to wygodnie jest skorzystać z usług firm, które zrzeszają kilka firm kurierskich np. speedpack.com.pl . Oprócz tradycyjnych przesyłek oferują także przesyłki międzynarodowe, a także przewozy przeprowadzkowe, transport motocykli czy palet pełnych towaru.

Często korzystam także z Inpostu, szczególnie z odbioru w paczkomacie - raz, że ceny są przystępne (choć ceny dla wysyłek z Allegro poszły ostatnio w górę), dwa - mam do niego dosłownie minutę, może nawet mniej. Niestety każde święta Bożego Narodzenia to test mojej cierpliwości - paczkomat wiecznie przepełniony, więc paczkę trzeba odebrać w innym. Do następnego najbliższego paczkomatu mam kilka minut spacerkiem, więc narzekać nie mogę. Gorzej, jeśli jest awaria jednego i drugiego.

Jest jeszcze czwarta możliwość - odbiór w kiosku Ruchu, którą oferuje coraz więcej sklepów. Wybierałam tę metodę kilka razy i nie mam tu nic do zarzucenia oprócz tego, że kiosk, w którym jest mi najłatwiej odebrać jest czynny do godziny 16 ;) Dziwnie, co?

Jestem ciekawa, z której opcji dostawy najczęściej i najchętniej korzystacie, a do której nikt Was nie zmusi?


9 komentarzy:

  1. Ja najczęściej wybieram kuriera DPD, GLS, albo pocztę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja niestety nadal korzystam z poczty, bo do inposta jako do wysyłek listowych nie mam cierpliwości. Z inposta korzystam tylko z paczkomatów bo są praktycznie w cenie poczty. NIe mam do nich blisko i muszę jechać autem, ale wiem że trafi tam paczka max do 2 dni i nie musze jej szukać. Kurierzy?? napisałam o nich jakiś czas temu dłuuugiego posta :)

    OdpowiedzUsuń
  3. poczta jest strasznie droga, gdy mam coś wysłać to boję się na nią chodzić, przy cięższych przesyłkach tylko kurier wchodzi w grę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej lubię Inpost :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Te paczkomaty to fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja najczęściej wybieram pocztę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja często zamawiam właśnie Paczkę w Ruchu , bo w sumie mam najbliżej do ich kiosku.

    OdpowiedzUsuń
  8. Najrzadziej korzystam z Paczkomatów. A najczęściej z kuriera DPD i GLS.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja najczęściej korzystam z paczkomatów i DPD. Poczta polska uchowaj Boże...

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!