Tadam!! Wpis, na który wiele z Was czekało z niecierpliwością :D

*********************************************************************************
Skoro na wzorki zrobione płytkami Konad mówi się/pisze się Konadicure, to te zrobione płytkami Essence nazwałam analogicznie - Essenceicure ;) Nie ważne, czy się przyjmie czy nie :p

Co jest nam potrzebne?

^ na pewno płytka ze wzorkami - użyłam nowej, zakupionej w poniedziałek

^ gumowy stempelek - którym odciśniemy wzór z płytki i naniesiemy na paznokcie (mój pochodzi z zestawu z Essence, 13,99 zł). Trzeba mocno docisnąć do płytki, aby wzorek odbił się w całości.

^ zdrapka z ostrzem - którą usuniemy nadmiar lakieru z płytki. W zestawie z Essence jest taka zdrapka, ale ja jej nie używam od jakiegoś czasu. Na jakimś filmiku YT dziewczyna polecała plastikową kartę (może to być np. stara karta do bankomatu, telefoniczna, "karta stałego klienta") i powiem Wam, że faktycznie o wiele lepiej się spisuje! Można bardzo dokładnie oczyścić płytkę wokół wzorka (wzorku? ;) ) przez co na stempelku dostaniemy czysty wzorek, bez plam lakieru, który wcześniej zdrapka z ostrzem by rozmazała.
Porównajcie zresztą same :)
Po lewej: po użyciu zdrapki z ostrzem, a po prawej: karty


Jak widać (albo i nie :p) na płytce z lewej strony pomiędzy rowkami jest rozmazany lakier, który odbił się na stempelku i odbiłby się też na paznokciu. Po prawej stronie płytka miedzy rowkami (środek wzoru) jest czysty :jupi:

^ chusteczka - do wytarcia zdrapki / karty, lecz zdrapkę z ostrzem lepiej potraktować dodatkowo zmywaczem

^ płatek kosmetyczny + zmywacz - do usunięcia pozostałości lakieru z płytki i stempelka - przed kolejnym użyciem muszą być czyste! Są też potrzebne do zmycia źle odbitego wzorka (tak, tak - nie trzeba zmywać całego lakieru, a delikatnie sam wzorek. Jest to proste, a jeszcze bardziej proste, gdy na lakier nałożymy jakiś top coat który by rozdzielał lakier bazowy od wzorka

^ lakiery: bazowy (już miałam pomalowane wcześniej paznokcie - lakierem, który ostatnio Wam pokazywałam: mięta z Beauty UK) i drugi, którym będziemy robić wzorki. Połowa sukcesu, o ile nie więcej, to dobry lakier. Dobry - czyli dosyć gęsty, a już na pewno dobrze kryjący (nie ma tu możliwości nałożenia drugiej warstwy jak przy zwykłym malowaniu paznokci, więc już ta jedna, cienka warstwa musi dobrze kryć). Ja użyłam czarnego z Miss Selene (ok 3,00 zł)

^ top coat - dzięki niemu wzorek i lakier bazowy będą tworzyły całość, bo bez niego mam wrażenie, że wzorek jest osobno a lakier osobno ;) Absolutnym hitem jest ten top coat z Essence, który kupiłam wczoraj i który jest na powyższym zdjęciu: 10 in 1 ! Pięknie nabłyszcza (wzorki mają to do siebie, że wychodzą dosyć matowe, bez połysku) i dodatkowo podbija kolor wzorka. Próbowałam zrobić zdjęcie, ale niestety nie uchwyciło różnicy między wzorkiem z top coatem a bez, a uwierzcie, że różnica jest i to znaczna.

Nie będę opisywać, jak się robi wzorki. Na YT znajdziecie wieeeele filmików instruktażowych. Poznacie na nich samą zasadę, bo już dokładniejszą technikę opracujecie sobie same, bo z tego co widziałam na YT to dziewczyny mają swoje sposoby na wzorki. Np.: jedna z dziewczyn mówiła, że wszystko trzeba robić szybko - czyli szybko zetrzeć lakier z płytki, szybko przyłożyć stempelek i szybko przenieść na paznokcie, aby lakier nie wysechł. Ja wolę na odwrót - odczekać chwilkę (zwłaszcza w przypadku rzadszych lakierów), bo wtedy lakier się nie rozmazuje na płytce.
Niektóre z dziewczyn mówiły o kolistym przyciskaniu stempelka - ja przyciskam od jednej strony do drugiej. To akurat może zależeć od kształtu paznokci - moje płytki nie są płaskie, a dosyć zaokrąglone, więc przyłożenie od razu całego wzorku nie wchodzi w rachubę.

Ćwiczyć, uczyć się na próbach i błędach - to jedyna metoda na opanowanie "sztuki" stempelkowania ;)

*********************************************************************************
Pobawiłam się i oto co wyszło:



Wzorki zostawiają co nie co do życzenia (są niezbyt równo odbite i za bardzo spłaszczone - za mocno dociskałam do paznokci), ale miałam przerwę w stempelkowaniu i wyszłam z wprawy. Kolejne na pewno będą lepsze ;)
Dodam, że pierwszy raz zrobiłam wzorek na wszystkich paznokciach. Do tej pory robiłam tylko na kciuku i na palcu serdecznym.
Zdecydowanie wolę wzorki tego typu jak Wam pokazałam - wzorek to tylko kontury, a wypełnienie to lakier bazowy.

11 komentarzy:

  1. Wreszcie się doczekałam :)
    Muszę przyznać, że fajnie te wzorki wyglądają.
    Coraz bardziej mam ochotę na zakup stempelków.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na dniach chcę dać Konad krok po kroku, ubiegłaś mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Slicznie Ci to wyszło :) A mozesz coś więcej powiedzieć o tym top coat? Dokładnie chcę wiedzieć czy przedłuża on może trwałość lakieru?

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety niezbyt ślicznie, nie równo i w ogóle :/ Ale obiecuję, że następne będą ładniejsze :D

    Co do top coata - póki co jestem zadowolona. recenzja na pewno się tu pojawi.


    PS. Kim jesteś? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Hehe pytanie kim jestem mnie rozwaliło :D
    Wizażanką wystarczy ;>?

    OdpowiedzUsuń
  6. Faaaajne, czekam na następne :D

    OdpowiedzUsuń
  7. melduję, że dołączam do obserwatorów:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Swietny kolor oraz efekt koncowy!:)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!