[materiał reklamowy]

Kuszące konsystencje, kuszące zapachy i równie kuszące składy ... naturalnym kosmetykom LaQ trudno się oprzeć.

Karolinę, założycielkę marki poznałam osobiście 6 lat temu. Choć widziałyśmy się ten jeden raz, to z zainteresowaniem śledzę rozwój marki i zachwycam się, jak asortyment rozrósł się z mydeł i olejów do takich wspaniałości, o których piszę :) 

Zestaw kosmetyków o zapachu piwonii dostałam w ramach spotkania blogerek w Bochni razem z trzema rodzajami serum do twarzy, ale o nich napiszę innym razem.

KOCICA PIWONIA

Kultowa już seria o sensualnym zapachu ekskluzywnych perfum. Zapach ten odzwierciedla wszystkie oblicza kobiecej natury: zmysłowość, dzikość, tajemniczość, seksapil i elegancję. Dla kobiet takich, jak nasza Kocica: silnych i zdecydowanych, znających swoją wartość i potrafiących wykorzystać swoje atuty!

Nuty zapachowe:
Głowy: pomarańcza, nerola
Serca: kwiat piwonii, kwiat pomarańczy, jaśmin, gardenia
Podstawy: paczula, wanilia, Tonka

Peeling do ciała to cudowny mus z delikatnymi drobinkami. Z pewnością nie zrobicie sobie nim krzywdy, ale jednocześnie wygładzenie skóry jest wyczuwalne. Łatwo się spłukuje ze skóry, nie zostawia klejącej ani tłustej warstwy. Po rozprowadzeniu zachowuje się jak delikatna emulsja delikatnie pielęgnując skórę.

Skóra po nim jest nie tylko gładka, ale też miękka i nawilżona, ale nie tłusta. Nie potrzebuję po nim balsamu, co przyznam, że rzadko ma miejsce przy innych kosmetykach używanych w kąpieli lub pod prysznicem.

Zapach jest subtelny, otulający, elegancki, zdecydowanie w moim guście.

Mus do mycia i depilacji jest równie wspaniały jak peeling - zachowuje się podobnie z tym, że nie ma drobinek. Mimo to skóra też jest po nim gładka i miękka. Mus rozpieszcza skórę przyjemnymi doznaniami i właściwościami pielęgnującymi. Rzeczywiście dobrze się na nim goli.

 
Konsystencja jest równie delikatna i przyjemna jak peelingu
Zapach całej serii, także i tego musu jest bardzo uniwersalny i spodoba się też osobom, które nie przepadają za typowo kwiatowymi zapachami. Te kosmetyki mają subtelne zapachy, nie duszą i nie są takie "typowo" kwiatowe".

 
Na te musy do mycia twarzy miałam chrapkę od dawna!! Docelowo chcę poznać je wszystkie :D Zaczynam od wersji odżywczej i ... tym bardziej mam ochotę na więcej.
 
Konsystencja - równie cudowna, delikatna, zmieniająca się w przyjemną emulsję a zapach tylko umila stosowanie.

 
Mus skutecznie i łagodnie oczyszcza. Podobnie jak peeling i mus do mycia ciała nie wysusza i nie zostawia tłustej czy lepkiej warstwy. 
 
Jedynie co, to warto posłuchać się rad producenta i nie używać do oczu :o Niestety mus piecze w oczy, więc demakijaż odpada.

 
Żel pod prysznic w niczym nie ustępuje poprzednim kosmetykom :) Zapach, fajna konsystencja i właściwości pielęgnujące zdecydowanie na plus. Żel nie wysusza ani nie podrażnia skóry. Bardzo go polubiłam.

 

Znacie kosmetyki LaQ?

2 komentarze:

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!