Planowałam i obiecałam inny wpis dzisiaj (m.in. o nowej samotemperującej się kredce z Avonu), ale  ... dotarła do mnie ostatnia, trzecia paczuszka w ciągu tych 2 tygodni z woskami Yankee Candle no i muszę się pochwalić :D


Przesyłka nr 1


Efekt promocji w Mydlarni Hebe - zamawiając woski Yankee Candle w ostatnim dniu kwietnia, maja i czerwca dostaniemy na nie 25% rabatu. I jak nie skorzystać?
Do zamówienia przygotowywałam się kilka dni - ciągle coś dokładałam, wyrzucałam i tak w kółko, aż w ostatecznie ukształtowane tak:



Mango peach salsa, Black cherry, Lemon lavender, Summer scoop,
 Sandalwood vanilla, Pink sands, Pink dragon fruit, Paradise spice,
Fruit fusion, Wild passion fruit, Garden sweet pea, Beach flower,
Pink lady slipper



Przesyłka nr 2


Samplery odkupiłam od wizażowej Yankee-maniaczki :D  Wybrałam w zasadzie bardzo rzadko spotykane już zapachy.


Vineyard, Orange
Grapefruit, Summer crush

Vineyard pachnie nieziemsko! Soczyste słodko-kwaskowate jędrne winogrona :D



Przesyłka nr 3


No i ostatnia, dzisiejsza paczka, wyczekiwana tym bardziej, że zawierająca woski, których raczej na próżno szukać w polskich sklepach internetowych.



Fresh mint,
Season's blessings, Islan spa, Cucumber & cantalupe, Patchouli,
Golden sands, Buttercream, Vineyard, Rainbow's end,
Willow breeze, Peppermint bark, Napa valley sun, Green grass


W rezultacie razem z czterema wcześniejszymi zakupami (TU i TU) zgromadziłam całą sporą gromadkę głównie wosków.



Na osobiste zapoznanie się z Yankee Candle zdecydowałam się dosyć późno, choć temat ogólnie jest mi znany - napotykałam temat YC od dwóch czy trzech lat. Miałam więc sporo do nadrobienia.
WYDAJE MI SIĘ, że mam wszystkie zapachy, jakich byłam ciekawa.
Powoli poznaję kolejne z nich, na blogu opisałam na razie pięć (Fluffy towels, Clean cotton, Loves me loves me not, Lilac blossoms i Garden hideaway), szykuję następne i zaczynam odkrywać zarówno faworytów jak i antyfaworytów.




Jakie zapachy są Waszymi faworytami, a jakie antytypami?


31 komentarzy:

  1. Wiesz może, czy to -25% obejmuje także kominki YC? Czy same woski?

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, ile dobroci *.*
    Ja mam jeden, a już wydaje mi się że przepadam, chociaż do takich zapasów chyba nigdy nie dojdę ;d

    OdpowiedzUsuń
  3. @nika88:
    na stronie wyraźnie pisza o woskach :)
    Kominek możesz kupić np. w Empiku. Ważne, aby pojemniczek na wosk był dosyć daleko od miejsca nad podgrzewacz, bo inaczej będzie szybko czuć czysty wosk :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz kolekcję. Ja mam podobną manię na punkcie YC. Niestety nie umiem opisywać zapachów więc nie ma na moim blogu notek z woskami.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie mam jeszcze żadnego :( , zazdroszczę zbiorów :D

    OdpowiedzUsuń
  6. podałabyś wizażową maniaczkę i adres sklepu z trzeciej przesyłki?:>

    OdpowiedzUsuń
  7. Niezła gromadka:)
    ja też bardzo lubię woski, w sobotę idę po kolejne zapachy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. otwierasz biznes? :D
    samplery z chęcią bym Ci ukradła :D

    OdpowiedzUsuń
  9. O rany boskie, ile ty tego masz!!! Szczerze zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę przesyłki nr 3, to łupy allegrowe?

    Niby super mieć mega wybór, ale potem człowiek stoi 5 min nad pudełkiem i myśli czego by tu użyć :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurczę, spora kolekcja, Hosenko. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Gdzie kupiłaś tą drugą porcję wosków (w tym Vineyard?) :)

    OdpowiedzUsuń
  13. O matulu ile tego masz Zrobiłaś normalnie zapasy jak na wojnę:) Zazdroszczę kolekcji:D

    OdpowiedzUsuń
  14. Nena, Little sunshine:
    wyślijcie mi maila, w odp napiszę :)

    Catya:
    tak się uzbierało ;)
    Teraz będę po kolei testować i typować zapachy do kupienia w formie świec :)

    Alena:
    i tak i nie ;) Allegrowe, ale spoza Allegro.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio zakupiłam 7 wosków i myślałam, że zwariowałam! :D Zapachy są świetne i długotrwałe, ale np. Wanilia Cupcake jest niestety jak dla mnie za mocny. Z kolei Truskawkę i Mango chętnie bym zjadła! :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę w końcu kupić sobie woski :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Teraz chyba sama możesz otworzyć sklep z woskami ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ooo, Kochana, aleś się obkupiła! Piękny, inspirujący zbiór:) Ja jakoś w ciepłe dni nie mam weny na palenie wosków, ale jesienią chętnie do tego wrócę:)

    OdpowiedzUsuń
  19. ja nie miałam jeszcze żadnego, dlatego nie rozumiem fenomenu YC :P

    OdpowiedzUsuń
  20. wow, jesteś szaloooona! ile wosków! ;D podziel się! też je uwielbiam ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesteś wariatką :PP A ja myślałam, że mam dużo, około 15 wosków, może 5 samplerów, 4 słoje ;D a tu proszę jaka piękna kolekcja, pozazdrościć:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Fruit fusion jest moim ulubionym póki co ;) nie lubię mocnych zapachów, ten jest aż za delikatny, chociaż mam niewielki pokój i jest cały wypełniony zapachem ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. syllunia:
    jak mnie bierze szał na coś to od razu robię hurtowe zakupy ;)



    Założylam osobny blog o woskach: www.pachnaco.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja ostatnio kupiłam sobie woski YC:
    Mango peach salsa,
    Pineapple cliranto,
    Sweet strawberry,
    Cranberry twist,
    Sicilian lemon,
    Pink hibiscus,
    Tarte tatin,
    Red apple wreath.

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo interesujące. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  26. W sumie jeśli chodzi o mnie to bardzo chętnie zamawiam wiele rzeczy ze sklepów internetowych. Tym bardziej, że jak czytałam w https://www.sendit.pl/blog/jak-przygotowac-sie-do-zalozenia-sklepu-internetowego-5-praktycznych-porad to założenie sklepu internetowego wcale nie jest takie trudne. Również rozważam sytuację, aby przygotować się do otwarcia swojego sklepu online.

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!