Ostatnio często piszę o kosmetykach do kąpieli, o wszystkim, co umila wylegiwanie się w wannie relaksując i wyciszając po zabieganym dniu, łącznie z pięknie pachnącymi mydłami. Wspominałam wcześniej (KLIK), że muszę przystopować, w związku z czym minimum dwa razy w tygodniu staram się zakończyć dzień w ciepłej kąpieli w otoczeniu kojących zmysły i nerwy zapachach. Co za tym idzie, spodziewajcie się więcej kąpielowych wpisów.
Kilka dni temu kusiłam Was m.in. muffinką z Pszczelej Dolinki a dzisiaj ...


Drobna, różowa sól himalajska pachnąca lasem i lawendą z dodatkiem suszonych kwiatów bławatka, lawendy, akacji, nagietka i kocanki. Do wanny z wodą (ok. 100 litrów) wsypujemy pełną garść soli.
Eteryczny olejek sosnowy rozgrzewa organizm, działa korzystnie w leczeniu przeziębień. Zapach sosny także pobudza i dodaje energii. Lawenda zaś łagodzi rozdrażnienie, stres, poprawia koncentrację i rozjaśnia umysł. Łagodzi bóle głowy.
Dla osób, które nie lubią gdy w wodzie pływają drobinki ziół i suszu, proponuję wersję bez tych dodatków. Wystarczy w zamówieniu, w okienku przeznaczonym do notatek od klienta wpisać "bez suszu".
Skład: sól himalajska, olejek sosnowy, olejek lawendowy, susz kwiatowy.
[źródło: Pszczela Dolinka
 
Zapach, jaki wypełnia łazienkę po wsypaniu nawet niewielkiej ilości naturalnej soli jest zniewalający. I mówię to ja, osoba, która nie lubi zapachu lawendy. Może dlatego, że lawenda jedynie nieśmiało chowa się za aromatem sosny dodając mu głębi i ciepła. Mieszanka jest wyjątkowo udana i zaskakująca. Po kąpieli skóra nie jest wysuszona, a przyjemnie gładka. Zobaczcie na skład. Nie ma w nim nic zbędnego, więc świetne działanie nie powinno nikogo dziwić.

Ta naturalna sól do kąpieli prezentuje się uroczo, a wraz z nią także woda, do której ją wsypiemy. Oprócz zapachu otaczają nas suszone płatki kwiatów. Relaks i odprężenie gwarantowane!


Do wyboru są również inne wersje zapachowe w cenie 19 zł, natomiast sosna z lawendą we wrześniu jest w promocji - 15zł.

Cudeńka z Pszczelej Dolinki dzięki uroczym opakowaniom i wyjątkowości są idealnie na prezent. Czy miałybyście coś przeciwko takiemu podarunkowi?
Sól sosna z lawendą, mydło jaśminowe i mydło miód z akacją
Jestem pewna, że nie! Ja już obmyślam Pszczelodolinkowe prezenty dla najbliższych, bo w październiku i listopadzie szykuje się kilka ważnych dat urodzinowo-imieninowych (o jednym pisałam we wcześniejszym wpisie) no i święta zbliżają się wielkimi krokami. Pszczela Dolinka na pewno znajdzie się pod choinką.To najlepszy naturalny pomysł na prezent!

Nie wiem jak Wy, ale ja wpadłam w Pszczelą Dolinkę po uszy :D I nie chcę, aby ktoś mnie stamtąd wyciągał.

7 komentarzy:

  1. wow jeszcze tak cudownie wykonanych kosmetyków nie widziałam. jestem fanką naturalnych peelingów, mydełek i masełek, a ta cudowna sól z suszem jest przepiękna!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Soli do kąpieli od Pszczelej Dolinki jeszcze nie miałam, ale wygląda bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka fajna sól! Kusisz, oj kusisz. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja akurat lubię lawendę :) uwielbiam takie bajery, ale jak mam wannę sprzątać po tych suszach to mi się odechciewa ;)

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!