Tydzień temu zrobiłam sernik cytrynowy . Nie do końca mi podpasował, co nie znaczy, że był niedobry :)
Od razu w głowie pojawiły się pomysły, jak zmodyfikować przepis:
- przede wszystkim cytrynę zamienić na pomarańczę i mandarynki. Od dziecka pamiętam sernik z pomarańczowymi nutami i cytryna nie wygrała z tym smakiem
- po drugie - masę serową przygotować tak jak robią to rodzice plus wprowadzić swoje udoskonalenie
- zwiększyć ilość niektórych składników.

Ciasto jest przepyszne, ale niestety nie należy do najtańszych - ok 45 zł, więc zapowiedziałam mężowi, że będzie to świąteczne ciasto ;) Łatwo jednak o wersję tańszą - zrezygnowanie z ciastek da nam prawie 12 zł oszczędności.


Składniki na spód i boki: 
 - 340 g ciastek LU Digestive
- 170 g masła/margaryny 

Składniki na masę serową:
- 1,25 kg twarogu
- szklanka drobnego cukru
- 4 łyżeczki cukru waniliowego
- 3 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy i mandarynki
- 4 łyżki soku z pomarańczy i mandarynki
- 5 jajek
- 125 g margaryny lub masła
- pół łyżeczki soli
- pół łyżeczki proszku do pieczenia

Składniki na orange curd: 
- 70 g masła/margaryny 
- 125 g drobnego cukru
- 2 jajka
- 2 łyżeczki otartej skórki z pomarańczy i mandarynki
- 3 łyżki soku z pomarańczy i mandarynki

Przygotowanie:
Ciastka pokruszyć palcami na piasek, a masło roztopić, po czym wymieszać.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia i wyłożyć masą ciastkowo-maślaną. Włożyć do lodówki na 30 minut.

Masa serowa:
Margarynę utrzeć z serem i żółtkami na jasną jednolitą masę. Ser zmielić (w maszynce lub urządzeniu typu "Fenomen" Zelmera - szybciej mieli, a równie dokładnie, wystarczy 1 mielenie) i dodać do masy. Dodać skórkę, sok, sól i proszek do pieczenia.
Białka ubić na sztywną pianę i delikatnie wmieszać do masy serowej, najlepiej drewnianą łyżką.
Wyjąć formę z lodówki i wylać masę serową.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 50 minut, po czym wystudzić. 

Orange curd:
Masło rozpuścić i ostudzić. Dodać pozostałe składniki i zmiksować. Masę umieścić w garnuszku i gotować w kąpieli wodnej mieszając, aż zgęstnieje - trwa to dosyć długo. Lekko przestudzić.
Na wystudzony sernik wyłożyć orange curd, równo rozprowadzić. Włożyć do lodówki.

Różnica jest nieziemska - ciasto puchate, a przy tym wilgotne i rozpływające się.

Co dały zmiany?
- pomarańcza i mandarynki zamiast cytryny - ciasto jest bardziej słodkie niż kwaśne, nuta pomarańczowa zdecydowanie bardziej mi pasuje do sernika niż cytrynowa. Także orange curd bardziej mi smakuje niż lemon curd
- więcej margaryny do masy "ciastkowej" - łatwiej było wyłożyć nią formę i "uklepać" brzegi, a podczas krojenia kawałeczki nie odpadają
- dodanie margaryny do masy serowej - sernik jest cięższy, nie rozwala się
- ubicie piany zamiast wymieszania całych jajek z serem - ciasto jest puchate, razem z proszkiem do pieczenia spowodowało, że ładnie wyrosło


Często zmieniacie pierwotne przepisy, czy trzymacie się ich ściśle?

10 komentarzy:

  1. jeżeli chodzi o pieczenie ciast to zawsze trzymam się przepisu ewentualnie zmieniam dodatki:) jak w przyszłości będę korzystała z tego przepisu to też na pewno wykorzystam mandarynki zamiast cytryn:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pysznie wygląda ;)
    A z biszkoptami zamiast tych ciastek nie można?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja za pieczenie to nawet się nie biorę... Za duże ryzyko niepowodzenia, a z resztą teraz to staram się nie jeść Takich Pyszności :)

    ps. wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Wzielam sie ostatnio za przepisy z bloga Moje wypieki i Kwestia smaku ale nie wszystko mi tam "lezy" tzn. proporcje musze modyfikowac i w sumie po wybraniu sprawdzonego przepisu wychodzi mniej wiecej to, co ma byc;)

    Polubilam pieczenie ale musze "wyczuc" swoj piekarnik bo wiem, ze podawany czas i temperatura jest ...jakby umowna. Chociaz np. w przypadku karpatki z kartonika wychodzi wszystko tak jak nalezy ale znowu z sernikiem na zimno musialam pokombinowac.
    Zaczelam zagladac na kotlet.tv i musze powiedziec ze tam mi sie najbardziej podobaja przepisy. Jest jasno i konkretnie:)

    Mam ochote na sernik z brzoskwiniami ale narazie chodza mi po glowie inne pomysly no i mam cos specjalnie Walentynkowego:DDD
    Przymierzam sie do Twojego ciasta z bananami ale pomine banany;)

    Jezeli chodzi tzw. ciasteczkowy spod to...zaczelam go utwardzac galaretka i musze powiedziec ze to jest najlepszy pomysl:) Rozrabiam torebke w duzo mniejszej ilosci niz sugeruja na opakowaniu i czekam az lekko stezej, o czym rozprowadzam ja po spodzie. Swietnie wiaze herbatniki! polecam:) jest jeszcze lepsza niz maslo.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nati,
    wg mnie biszkoty sa zbyt lekkie i puchate, ciasteczka typu digestive spisuja sie najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak tylko przeczytałam ten tytuł to ślinka mi pociekła :P Mniam, mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wygląda strasznie smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda obłędnie! ♥

    OdpowiedzUsuń

Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!