Do jakiego kosmetyku do makijażu przywiązujecie największą wagę? Który musi być idealny, abyście były z niego w pełni zadowolone? U mnie jest to tusz do rzęs. Bardzo trudno mnie zadowolić efektem na rzęsach, bo oczekuję czegoś naprawdę WOW. Naturalny efekt to nie dla mnie - po co w ogóle malować rzęsy? Też będzie naturalnie, a taniej przy tym ;) 
Tusze testuję bardzo chętnie w każdym widząc potencjalną perełkę, więc przesyłka od marki Delia z trzema maskarami w błyszczących opakowaniach w idealnie "moich" kolorach niesamowicie mnie ucieszyła. Najnowsze tusze w sensownej cenie 15,90 zł i o bardzo przyjemnym zapachu (do kupienia np. w sklepie internetowym Delia):  Keratin Lash, Argan Lash i Collagen Lash. Czy znalazłam wśród nich perełkę?
Delia tusz do rzęs Keratin Lash Argan Collagen

Keratin Lash Maxi Volume - maskara nadająca maksymalną objętość

    - przywraca rzęsom energię, dzięki dodatkowi keratyny
    - dzięki specjalnie zaprojektowanej silikonowej szczoteczce nadaje rzęsom maksymalną objętość
    - zapewnia intensywną, głęboką czerń
    - nie skleja rzęs
    - bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe
    Nie mam pojęcia, czy tusz przywraca rzęsom energii, nie wiem nawet czym miałoby  się to przejawia. Pominę więc energię na rzecz samych zachwytów. Bo zaczynam z grubej rury - od najlepszego (jak dla mnie) tuszu z otrzymanej trójki. Nakładany spokojnymi, precyzyjnymi ruchami potrafi wyczarować cuda! Z moich jasnych, lichych rzęs robi piękny wachlarz. Są mocno podkreślone, żaden tam "naturalny efekt" czyli tak jak lubię. Dodaje im długości, objętości i głębokiego czarnego koloru. Nie jest ani za rzadki, ani za gęsty przez co łatwo się nim maluje bez sklejania rzęs, grudek i odbitych śladów na powiekach. Trwałość  też jest godna pochwały, nie osypuje się anie nie rozmazuje. Jeden z lepszych tuszy jakie miałam! Warto go wypróbować.

    Argan Lash Ideal Volume & Lenght - maskara pogrubiająca i zwiększająca objętość

      - przywraca rzęsom witalność, dzięki dodatkowi drogocennego olejku arganowego
      - dzięki asymetrycznej szczoteczce z włosia nadaje rzęsom zniewalającą długość i objętość
      - zapewnia intensywną, głęboką czerń
      - nie skleja rzęs
      - bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe

        Złotą wersję również niesamowicie polubiłam. Podobnie jak fioletowa pogrubia i wydłuża, moje rzęsy w końcu są widoczne. Makijaż oka wygląda idealnie (słaby tusz najczęściej psuje efekt makijażu, który wygląda nijako). Tusz z olejem też polecam wrzucić do koszyka.

        Collagen Lash Super Curl up - maskara podkręcająca

          - przywraca rzęsom sprężystość, dzięki dodatkowi kolagenu
          - dzięki specjalnie wyprofilowanej silikonowej szczoteczce perfekcyjnie unosi i podkręca rzęsy
          - zapewnia intensywną, głęboką czerń
          - nie skleja rzęs
          - bezpieczny dla osób noszących szkła kontaktowe

            Tusz z kolagenem to dla mnie najsłabsze ogniwo tej trójki, a szkoda, bo kolagen to jeden z moich ulubionych składników w kosmetykach (a czysty kolagen używany do twarzy na noc to już w ogóle mistrzostwo - spróbujcie!). Jest bardziej mokry niż poprzednie dwa przez co nie unikniemy odbitych rzęs na powiekach. Szczególnego podkręcenia nie zaważyłam. Nie potrafię uzyskać nim takiego efektu jak fioletowym i złotym.
            Szczoteczka czerwonego tuszu, podkręcającego jest dla mnie dziwadełkiem. Widząc ją od razu wiedziałam, że może mi nie przypaść do gustu. Za to fioletowa i złota wersja mają świetne szczoteczki, szczególnie ta druga - z jednej strony włoski są dłuższe, z drugiej krótsze co pozwala na wzmocnienie pogrubienia lub wydłużenia rzęs.

            11 komentarzy:

            1. pierwszy raz widzę te tusze z tej firmy, myśle że polubiłam się z tym fioletowym bo szczoteczka jest taka jaką lubię ;P

              OdpowiedzUsuń
            2. Tez je testowalam i przypadły mi do gustu

              OdpowiedzUsuń
            3. Mnie najbardziej przypadły do gustu czerwona i fioletowa. :)

              OdpowiedzUsuń
            4. Przez chwilę myślałam że go mam,ten fioletowy ale nie,mam fioletowy Celia i też Volume czyli podobnie :D

              OdpowiedzUsuń
            5. Ja najb polubiłam z kolei czerwony i fioletowy;)

              OdpowiedzUsuń
            6. miałam kiedyś tusz do rzęs z Delia i byłam bardzo zadowolona ;-) Ogólnie mają bardzo fajne i dobre kosmetyki w fajnej nawet cenie ;-)

              OdpowiedzUsuń
            7. mnie najbardziej podoba się szczotka fioletowego tuszu, ja testowałam inne mascary Delii

              OdpowiedzUsuń
            8. Z Delii nie miałam jeszcze nigdy tuszu.

              OdpowiedzUsuń
            9. wyglądają ciekawie, ja sama nie miałam nigdy tuszu z delii :)

              OdpowiedzUsuń
            10. Kuszą mnie te tusze, ale póki co mam się czym malować ;) choć już same opakowania kuszą. Ta ostatnia szczoteczka - czerwonego - jest taka sama lub bardzo podobna do supershocka i ja ją lubię ;)

              OdpowiedzUsuń
            11. O, a ja dopiero czytałam recenzję tej trójki, w której najlepiej sprawdziła się właśnie wersja z kolagenem :))) Jednak co osoba, to inne potrzeby i oczekiwania :)

              OdpowiedzUsuń

            Nie proś o wzajemne obserwowanie - zaglądam na blogi osób komentujących :)

            UWAGA! Usuwam komentarze z podlinkowanymi słowami kluczowymi!